Najczęstsze błędy początkujących wspinaczy (i jak ich uniknąć)

Wspinaczka bulderowa potrafi wciągnąć od pierwszego wejścia na ścianę. Ale jak w każdym nowym sporcie, początki mogą być zaskakujące. Dla wielu nowicjuszy to moment, w którym uczą się nie tylko jak się wspinać, ale i… jak się nie wspinać. Oto najczęstsze błędy początkujących – i proste sposoby, by ich uniknąć.

1. Używasz głównie rąk (a nogi tylko przy okazji)

To klasyk. Wchodzisz na ścianę i pierwsze co robisz? Ciągniesz się do góry na rękach. Tymczasem to nogi powinny być Twoją podstawą. To one niosą Cię do góry, a ręce służą raczej do balansowania i stabilizacji.

Jak tego uniknąć? Myśl jak kot – nisko, cicho i z lekkością. Patrz, gdzie możesz stanąć. Ułóż ciało tak, że ruch wychodzi z dolnych partii. Twoje przedramiona Ci za to podziękują.

2. Pominęta rozgrzewka (bo przecież to tylko kilka chwytów)

„Zrobię dwie trasy na luzie i się rozgrzeję w trakcie” – powie Ci każdy, kto miał potem tydzień problemu z nadgarstkiem. Wspinanie to sport wymagający precyzji i napięcia w drobnych mięśniach. Brak rozgrzewki = kontuzje, frustracja i przerwa od treningów.

Jak tego uniknąć? Zrób 5–10 minut mobilizacji: krążenia stawami, lekkie przysiady, podskoki, rozgrzewka nadgarstków. To nie fitness – to inwestycja w bezpieczny i skuteczny trening.

3. Zbyt szybki skok na trudne trasy

Znasz to uczucie: widzisz kogoś, kto robi przewieszenie jak małpa ninja i myślisz: „Ja też chcę spróbować tej czarnej”. A potem trzymasz się pierwszego chwytu, patrzysz w górę i zastanawiasz się, gdzie po drodze zgubiłeś rozum.

Jak tego uniknąć? Zaczynaj od tras dopasowanych do Twojego poziomu. Pokonanie 5 prostych dróg da Ci więcej techniki i satysfakcji niż desperackie skoki na trasę z mistrzostw Europy.

4. Brak przerw i regeneracji

Chcesz spróbować wszystkiego. Wchodzisz raz, drugi, trzeci, piąty. Śłabną chwyty, palce odmawiają posłuszeństwa, a Ty wciąż kombinujesz. Efekt? Zmęczenie, frustracja i zero progresu.

Jak tego uniknąć? Daj sobie czas. Wspinanie to sport, który nagradza cierpliwość. Odpoczywaj między trasami. Zmieniaj rodzaj ruchu. Rozmawiaj, patrz, ucz się z obserwacji. Przerwa to też trening.

5. Zbyt ciasne buty (bo „tak mówią w internecie”)

Mit: buty wspinaczkowe muszą być ekstremalnie ciasne, żeby działały. Rzeczywistość: nie, jeśli nie jesteś zawodnikiem na poziomie Pucharu Świata. Dla początkujących zbyt ciasne buty to tylko ból i zniechęcenie.

Jak tego uniknąć? Dobierz buty tak, by były dopasowane, ale nie masakrowały Twoich palców. Przy wypożyczeniu poproś obsługę o pomoc. Twój komfort to podstawa.

Bonus: porównywanie się z innymi

Najbardziej toksyczna praktyka na start. Patrzysz, że ktoś przyszedł po raz pierwszy i robi wszystko jak Spider-Man. Myślisz: „Ja tak nie potrafię, coś ze mną nie tak”. Bzdura.

Jak tego uniknąć? Pamiętaj: każdy ma swoje tempo. Ty jesteś na swojej ścieże. Porównuj się tylko… z sobą sprzed tygodnia.

Na koniec:

Popełnianie błędów to część procesu. I to jest okej. Ważne, by je zauważać i uczyć się z nich, nie zniechęcać się i cieszyć się każdym krokiem w górę. Wspinaczka to przygoda, nie wyścig. Ruch, myślenie, emocje i… odrobina magnezji.

A jak ktoś Cię wyprzedzi na ścianie? Przybij mu piątkę i spróbuj jeszcze raz.

Do zobaczenia na trasie!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *